slot gacorslot demoslot gacor 2024joker768togelmarket1togelmarket1togelmarket1togelmarket1slot gopayslot gopayslot deposit pulsa
W poszukiwaniu zaginionych psów po wybuchu w Bejrucie - Zwierzęta

W poszukiwaniu zaginionych psów po wybuchu w Bejrucie

Pomimo przerażenia, chaosu, utraty życia ludzi i zwierząt, Leia kontynuowała poszukiwania swoich zagubionych psów po straszliwej eksplozji w Bejrucie.

Ostatnia aktualizacja: 02 listopada 2020 r.

Kolejne niszczycielskie eksplozje w Bejrucie na początku sierpnia pozbawiły w mgnieniu oka około 300 000 osób. Wiele rodzin straciło bliskich, jednak katastrofa ta dotknęła nie tylko ludzi, ale także ich pupili. Dzisiaj odkryjemy niesamowitą historię Lei i jej psów zagubionych w eksplozji w Bejrucie.
Po katastrofie i pierwszych minutach zamieszania wszyscy sąsiedzi próbowali sobie nawzajem pomagać. Pośród chaosu potłuczonego szkła, krwi, dymu i rozpaczy społeczność zebrała się, by schronić się przed tym, co początkowo uważali za kolejną wojnę, taką jak ta z 2006 roku.
Nikt nigdy nie pomyślał o porzuceniu swoich zwierząt, ale  bali się i zdezorientowani tak jak ludzie. Odkryj z nami tę historię wysiłku i przezwyciężania, która pokazuje, że miłość właściciela do swojego psa nie zna granic.

Chwila po wybuchu i pierwsze myśli Lei

Nikt by sobie nie wyobrażał, co było przechowywane w porcie w Bejrucie. Według libańskiego rządu przyczyną wybuchów było 2750 ton azotynu amonu. Związek ten jest często używany jako nawóz, ale także do tworzenia bomb.
Ładunek został skonfiskowany z rosyjskiego statku w 2014 roku i przechowywany w porcie w Bejrucie. Nawet jeśli wysocy urzędnicy celni próbowali stamtąd wydobyć azotan i przekazać go armii libańskiej, nigdy nie otrzymali pozwolenia. Niestety niektóre prace spawalnicze w sąsiednim magazynie wywołały pożar, który zakończył się straszną eksplozją.
Skutkowało to śmiercią 135 ofiar na miejscu, 5000 zaginionych i 300 000 przesiedleńców. Ta ostatnia grupa obejmuje historię Leii i jej psów zagubionych w eksplozji w Bejrucie.

Według Leii białe światło rzuciło ją w róg pokoju, a wszystko, co widziała, to potłuczone szkło i odłamki drewna. Kiedy opamiętała się, mimo dzwonienia w uszach, jej pierwszą myślą była rodzina.
Nie jej biologiczną rodzinę, która była bezpieczna z dala od Bejrutu, ale jej przybraną rodzinę. Pierwszą rzeczą, o której pomyślała Leia, były jej małe futrzaki, które adoptowała w ciągu ostatnich kilku lat.
Ktoś podszedł do jej dawnych drzwi i powiedział, że jej psy mają się dobrze. Zabrała więc swoją współlokatorkę Lizzie i skierowała się do wyjścia pośród morza niebezpiecznie ostrych gruzu.

Gdzie są psy zgubione w eksplozji w Bejrucie?

Obawiając się możliwości kolejnej eksplozji i mając żywe wspomnienie wojny w Libanie w 2006 roku, Leia i jej sąsiedzi schronili się pod schodami. Ku ich zaskoczeniu był Fred, najstarszy z psów. Ale małego szczeniaka Bunduq, który przybył do Leii, gdy jego rodzina porzuciła ją z obawy przed COVID-19, nie było.
Przez kilka następnych dni Fred przebywał ze swoją właścicielką. Bronił ruin tego, co było jego domem, podczas gdy oni z nadzieją czekali, aż Bunduq znajdzie drogę do domu.
Dla Leii adoptowane psy dają jej poczucie stabilności w życiu. Są częścią jej domu, jej wybranej rodziny. Jak sama mówi: „Nie wybrałam moich pupili, oni wybrali mnie”.

Ruch społeczny mający na celu odnalezienie zaginionych psów

Podobnie jak Fred i Bunduq, wiele psów zginęło po eksplozjach w Bejrucie. Dzięki grupie Whatsapp dołączyła Leia, nazywana „psią mamą”, a za pomocą mediów społecznościowych wszystkie psy zostały ostatecznie odnalezione.

Niestety, Leia nie mogła wyjść na poszukiwania Bunduq. Jej stopy zostały poważnie zranione przez wybuch i musiała przebywać w szpitalu przez wiele dni. Nie przestała jednak publikować wiadomości o zniknięciu jej psa i modliła się, aby znalazł drogę do domu.
W międzyczasie jej przyjaciele nadal spacerowali po ulicach w poszukiwaniu Bunduq, rozwieszając plakaty i pytając sąsiadów. Ponadto lokalna fundacja charytatywna, która pomaga bezdomnym zwierzętom, zwołała grupę poszukiwawczą psa. Niestety nie było po nim śladu.

Wreszcie znak Bunduq

Mijały dni i Leia zaczęła tracić nadzieję. Jej zagubiony pies mógł zostać potrącony przez samochód, a może doznał strasznych obrażeń w wyniku eksplozji, co uniemożliwiło mu powrót do domu.
Pewnego dnia, gdy Leia pisała bloga o psach tropiących, które szukają ludzi pod gruzami, na jej wyświetlaczu telefonu komórkowego zapalił się komunikat: „Zgubiłeś psa? Myślę, że go mam”.

Osoba, która się z nią skontaktowała, znalazła Bunduqa w Bejrucie po wybuchu i zabrała go do Trypolisu, ponad 50 kilometrów dalej. Jego ratownik stracił wszystko w eksplozjach i musiał się przenieść. Mimo to nie miał zamiaru zostawić biednego, przestraszonego szczeniaka porzuconego. Więc nie zastanawiał się dwa razy i włożył go do swojego samochodu.

Kolejny problem: jak się do niego dostać?

Leia nie miała samochodu, żeby się tam dostać i musiała przejść kilka operacji, aby wyleczyć wszystkie przecięte ścięgna stóp. Ku jej zaskoczeniu stowarzyszenie o nazwie „Miłośnicy zwierząt Libanu” opracowało plan przywrócenia Bunduq z powrotem. Tak więc tego samego dnia, o drugiej nad ranem, szczeniak znów znalazł się w ramionach Lei.
Historie takie jak ta, w których sieć ludzi pracuje razem na rzecz innych, sprowadzając z powrotem w ramiona swojej rodziny istotę zagubioną i samotną, przywracają nadzieję w ludzkiej naturze.

Nie możemy jednak zapomnieć, że Bejrut wciąż jest zniszczony. Wiele osób zostało wysiedlonych i przeniesionych w góry lub do innych miast, aby zacząć od nowa. Po wojnie system sanitarny nadal nie działa w 100%, ale mimo wszystko mieszkańcy nadal sobie pomagają.
Może Cię to zainteresować…

Przeczytaj to w Moje zwierzęta
Psy domowe zakazane przez Kim Jong Una w Korei Północnej
Wygląda na to, że Prezydent Kim Dzong Un rzekomo zakazał trzymania psów domowych w Pjongjangu. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, czytaj dalej.