Obiecujemy, że to prawdziwa historia! Czytaj dalej, aby dowiedzieć się, jak kot został opiekunem w rosyjskim muzeum historii i sztuki.
Ostatnia aktualizacja: 19 grudnia 2018 r.
Jeśli jesteś ciekaw, jak kot może zostać kustoszem muzeum, ta historia jest dla Ciebie. Prawdopodobnie brzmi to jak fabuła do filmu, ale to nie wyszło z dziwnych umysłów ludzi w Hollywood. To właściwie prawdziwa historia. Mimo że zaczęło się od żartu, skończyło się niesamowitą kampanią reklamową. Czytaj dalej, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej!
Zaczęło się od żartu: jak kot został kustoszem muzeum
Historia pochodzi z miasta Sierpuchow w Rosji, około 60 mil na południe od Moskwy. W tym mieście znajduje się przepiękna XIX-wieczna rezydencja, w której obecnie mieści się Muzeum Historii i Sztuki. Kilka lat temu po okolicy zaczął wędrować kot o imieniu Marai, a ludzie pracujący w muzeum polubili go.
Jak dotąd nie ma w tej historii nic ciekawego. Ale to wszystko zmieniło się 1 kwietnia: Prima Aprilis. Aby to uczcić, pracownicy muzeum postanowili rozprzestrzenić pogłoskę, że Marai złożył wniosek o objęcie funkcji kustosza muzeum.
Ta urocza historia wkrótce przyciągnęła uwagę mediów i natychmiast zaczęli dzwonić do muzeum, aby sprawdzić, czy mały facet dostał pracę.
Jeśli ktoś powie Ci, że kot został dozorcą w rosyjskim muzeum, nie ma powodu sądzić, że to żart primaaprilisowy lub nowy hollywoodzki film. Może zaczęło się to jako żart, ale ostatecznie stało się wiadomością i przerodziło się w rzeczywistość. Teraz oczywiście jest mnóstwo gości muzealnych, którzy przyszli tylko po to, aby zobaczyć Marai.
Więcej informacji o tym, jak ten kot został kustoszem muzeum
Osoby odpowiedzialne za muzeum postanowili urzeczywistnić żart i oficjalnie zatrudnili Marai. Oczywiście, że tak zrobili. konferencja prasowa z dziennikarzami, aby porozmawiać o kocie i jego nowej pracy, a także jego zarobkach i harmonogramie.
Jak większość przezabawnych historii o uroczych zwierzętach, ta przyciągnęła wiele uwagi do Muzeum Historii i Sztuki Serpuchowa. Liczba odwiedzających natychmiast wzrosła.
Dało to także mediom szansę podzielenia się fajną historią, która odwróciła uwagę Rosjan (i ludzi z innych części świata), aby na chwilę przestali myśleć o historiach wojny i recesji. Trudno nie zmiękczyć, jeśli chodzi o historie, które uosabiają zwierzęta.
Tymczasem Marai, jeśli chodzi o ludzi, wydaje się szczęśliwy, ponieważ dają mu coraz więcej obowiązków.
Inne historie, w których kot staje się…
Jak można się domyślić, Historia Marai nie jest jedyną, w której kot przejmuje ludzką pracę (nie tylko jako kustosz muzeum) i staje się doskonałą osobą publiczną dla firmy lub organizacji.
Niedawno pojawiła się historia o Feliksie, kocie, który został starszym agentem do zwalczania szkodników w TransPennine Express, na stacji kolejowej Huddersfield w West Yorkshire (Wielka Brytania). Ma nawet własną stronę na Facebooku, na której „opowiada” o swojej pracy.
Teraz, kierując się na daleki wschód, pojawiła się historia Tamy, której udało się zostać „szefem” stacji kolejowej w Kishi w Japonii. Niestety, ona już nie żyje, ale jej obecność była tak dobre dla biznesu, że firma Wakayama Electric Railway zaprezentowała Tama Densha, pociąg pokryty rysunkami kotów, wewnątrz i na zewnątrz.
Następca Tamy, Nitama, był jej „uczniem” od 2012 roku.