Ostatnia aktualizacja: 30 czerwca 2018 r.
Kiedy myślimy o wojnie, wyobrażamy sobie okrutne i straszne sytuacje. Jednak wśród całej tej śmierci i desperacji są historie, które mogą wywołać uśmiech. W tym artykule możesz przeczytać o trzech historiach przyjaźni między żołnierzami i psami, które mogą sprawić, że uronisz kilka łez.
Historia numer 1
Bohaterami tej pięknej historii są żołnierz Julian McDonald i pies o imieniu „Layka”. Dzięki temu zwierzęciu młody człowiek żyje do dziś. Layka uratował mu życie podczas wojny i z wdzięczności Julian postanowił go adoptować.
W ferworze walki pies został postrzelony cztery razy i ciężko ranny po tym, jak rzucił się przed przyjacielabez chwili wahania. Zranione zwierzę zabrano do izby przyjęć i operowano przez siedem godzin. Musieli amputować jedną z jego przednich nóg, ale byli w stanie uratować mu życie.
Aby podziękować mu za odwagę i ochronę, Julian postanowił adoptować psa. Layka jest teraz członkiem jego rodziny, żyjącym szczęśliwie pomimo swojej niepełnosprawności.
Historia numer 2
Nikt nie przypuszczał, że pośród wszystkich kul i bomb, między żołnierzem a psem nawiąże się przyjaźń. W tej historii występuje amerykański marine Craig Grossi i mglisty -mądry pies uliczny o małych łapach.
Craig został wysłany z niebezpieczną misją do regionu Sangin w Afganistanie. On i jego oddział zostali tam na noc. Od przybycia chronili się przed atakami Talibów. Dwa dni później zobaczył psa śpiącego w szczerym polu – chude, spokojne zwierzę.
Chociaż psy zwykle przebywały w stadach, aby się chronić i trzymać z dala od ludzi, ten podszedł bliżej. Był ufny i szukał tylko odrobiny czułości. Żołnierze nie wiedzieli, co robić – zabroniono im dotykania zwierząt podczas pobytu za granicą.
Jednak ponieważ pies wyglądał jak zwierzę uliczne, postanowili złamać zasady. Zabrali go ze sobą do swojego schronu. Tam dali mu kawałek suszonego mięsa. Z wdzięcznością pomachał ogonem i zjadł swoją rację. Craig nie mógł zrozumieć, jak zwierzę bez wcześniejszej interakcji z człowiekiem może być tak uległe.
Kiedy mężczyzna musiał wrócić do bezpiecznej strefy, nie mógł opuścić swojego nowego przyjaciela. Zwierzę podążało za nim wszędzie. Pies miał na imię Fred i stał się kolejnym mieszkańcem obozu Marines. Kiedy Craig powiedział swoim przełożonym, że zamierza zatrzymać psa, rozpoczęli długą procedurę adopcyjną. Podczas tej procedury Craig został wysłany na nową misję. Minęły kolejne trzy miesiące, zanim się zjednoczyli. Gdzie był pies przez cały ten czas? Z powrotem w domu Craiga, w Nowym Jorku!
Historia 3
Ta historia opowiada o trzech ulicznych psach, które podczas eksplozji uratowały życie żołnierzowi Chrisa Duke’a. Wszystko zaczęło się, gdy Amerykanin zaprzyjaźnił się z psami, dając im jedzenie i wodę ze swojej racji żywnościowej.
Przez kilka tygodni zwierzęta (które nadał imiona: Rufus, Target i Sacha) były niezwykle wdzięczne i czułe do żołnierza. Pewnego ranka zamachowiec-samobójca próbował wejść do koszar, w których spał Duke. Psy uniemożliwiły intruzowi wejście. Podczas walki mężczyzna aktywował ładunek wybuchowy, który miał na sobie, popełniając samobójstwo.
Z tego powodu jeden z psów zmarł, a pozostałe zostały ciężko ranne. Po uratowaniu im życia żołnierz poprosił o zgodę na ich adopcję i przewiezienie do domu, do USA. Teraz mieszkają tam razem, jako rodzina.
Zdjęcia z: www.020mag.com i 3.bp.blogspot.com