Oto kolejny akt przemocy z premedytacją, który zabrał tę grupę strażników. W ciągu ostatnich dwóch dekad zginęło co najmniej 170 strażników i aktywistów Parku Narodowego Wirunga
Ostatnia aktualizacja: 3 października 2018 r.
6 strażników zostało zabitych za ochronę goryli
Na świecie wciąż są ludzie, którzy chcą chronić goryle i inne dzikie zwierzęta. Niestety tym razem tragedia miała miejsce w legendarnym Parku Narodowym Virunga, najstarszym chronionym obszarze w Afryce.
Pięciu strażników i kierowca zginęło w zasadzce, chroniąc goryle górskie. Te legendarne naczelne żyją w nieprzebytych lasach Konga, Ugandy i Rwandy. Te naczelne były gwiazdami filmów i wielu badań i są jedną z najbardziej odległych i interesujących populacji dzikich zwierząt na świecie.
Strażnicy Virunga chronili obszar, który kiedyś był bardzo niebezpieczny ze względu na dużą aktywność kłusowniczą. Jednak po przybyciu Diana Fosseya patrole przeciwko kłusownikom naprawdę stały się skuteczne. Patrole te stały się wtedy bardzo ryzykowną pracą dla strażników.
Virunga: niebezpieczna dla obrońców zwierząt
Wydarzenie, które miało miejsce w tym parku narodowym, nie było pierwszym takim wydarzeniem. W ciągu ostatnich 20 lat zginęło ponad 170 strażników leśnych oraz innych działaczy i pracowników. Najbardziej znanym przypadkiem była prawdopodobnie prymatolog Dian Fossey, którą znaleziono martwą w swoim sklepie z raną maczety.
W sierpniu 2017 roku milicja zabiła pięciu strażników. Byli ofiarami zamierzonej zasadzki, która była skierowana wyłącznie do pracowników Parku Narodowego. Niestety, życie ludzi, którzy byli oddani ochronie goryli i innych gatunków zwierząt w parku, zostało odebrane.
Ci strażnicy są w pełni świadomi, że ich praca może kosztować ich życie, ale byli zaangażowani, bez względu na wszystko. Chcieli chronić goryle i środowisko naturalne, w którym żyją. Park ma ogromny wpływ na bogactwo i przyszłość okolicy, dlatego miejscowi uważają ich za bohaterów.
Świadomość ochrony tego rezerwatu przyrody byłaby niemożliwa bez pracy Dian Fossey. Wielu obecnych strażników to dzieci kłusowników, którzy polowali na goryle, szympansy i inne zwierzęta, aby sprzedać je na czarnym rynku. Teraz, ze względu na wartość moralną, dzieci tych kłusowników nie wahają się walczyć o ochronę swojego narodowego skarbu.
Niebezpieczeństwo Wirungi: kłusownicy, wojny i koltan
Kłusownictwo jest jednym z głównych problemów parku. W pobliżu jednej z najkrwawszych stref wojennych, jakie kiedykolwiek znała ludzkość, znajdują się również uśpione wulkany Wirunga.
Kłusownictwo jest w tym obszarze coraz bardziej kontrolowane. W przypadku goryli i innych naczelnych została praktycznie zredukowana do zera. Niestety, ludzie wciąż polują na goryle na mięso z buszu.
Rzecznik prasowy parku Virunga, Joel Malembe, poinformował, że incydent miał miejsce między Ishasha i Lulimba, w pobliżu granicy z Ugandą. Podejrzewa się, że napastnikami była grupa samoobrony „Mai Mai”.
Te zgony to tylko wierzchołek góry lodowej wspomnianego wcześniej konfliktu wojennego. Niestety konflikty te odpychają wiele dróg finansowania parku narodowego. Kolejnym zagrożeniem dla lasu jest eksploatacja ropy naftowej. Doszło do punktu, w którym zachodnie firmy naciskały na park, aby dał im ziemię w celu ekonomicznej eksploatacji.
Niestety, ci obrońcy są niezbędni, aby zapewnić bezpieczeństwo afrykańskiej przyrody. Dlatego ważne jest, aby docenić ich pracę i podziękować im za narażenie życia dla bezbronnych zwierząt. Ważne jest również ukaranie straszliwych działań wojennych w Kongu, które kosztowały życie młodych strażników.
Goodall?